Forum Mehisto Strona Główna Mehisto
prawdopodobnie najgorsza drużyna piłkarska na świecie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

PARÓWY W GÓRĘ!
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Mehisto Strona Główna -> Ogłoszenia parafialne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy jesteś w stanie wysupłać jeden wieczór w tygoniu na trening?
TAK
85%
 85%  [ 6 ]
NIE
14%
 14%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 7

Autor Wiadomość
Jacek
włóż tyle energii w trening co w forum



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Natolin

PostWysłany: Pią 11:19, 28 Paź 2011    Temat postu: PARÓWY W GÓRĘ!

Niestety, nasza gra w tym sezonie wygląda beznadziejnie. Gramy gorzej niż kiedykolwiek. Po meczu każdy szuka winnego wśród innych, nie patrząc na siebie. Tomek zaczyna przemowę na temat treningów, Knedel się na to irytuje, a Sławek pyta się nas, co robił źle, bo sam nie może znaleźć sytuacji, w której coś zawalił. Patrzę co tydzień na ten teatrzyk i nie wiem, czy śmiać się, czy płakać.

Po pierwsze, Tomek ma rację, że gralibyśmy lepiej gdybyśmy trenowali. Niestety, jak wynika z różnych doświadczeń, na grę i trenowanie poza ligowymi meczami stawia się maksymalnie 5 osób. Mogliśmy trenować po summer league, mogliśmy trenować też na batoraku, nie wspominając o tym, że Maciek Karliński organizował, a może nawet nadal organizuje treningi futsalowe z prawdziwego zdarzenia. Niestety, żeby cokolwiek wytrenować musi przychodzić cała drużyna, a nie pojedynczy gracze. Ja jestem skłonny wygospodarować jeden dodatkowy późny wieczór w tygodniu i potrenować. Chciałbym jednak żeby był to w miarę poważny trening całej drużyny, a nie głupie ganianie za piłką. Poddaję więc temat pod dyskusję, choć nie spodziewam się fajerwerków. Kto jest za treningiem, a kto przeciw – bez argumentowania dlaczego tak, lub dlaczego nie. Dla mnie jest bez różnicy czy komuś się zwyczajnie nie chce, czy ktoś nie ma czasu, albo czy woli pójść sobie do kina. Chcę i mogę, albo nie mogę, koniec kropka.

Pozwoliłem sobie również ocenić naszą grę indywidualną. Nie w celu znęcania się nad nami, ale w celu przemyślenia niektórych spraw. Wiadomo, że nie umiemy grać w piłkę, nie młodniejemy i z roku na rok stajemy się po prostu słabsi. Nie jestem jednak przekonany, że skala tego regresu jest aż tak duża, żeby przegrywać mecze różnicą prawie 10 bramek. Pozwólcie zatem, że każdemu poświęcę parę zdań.
Tomek. Sam wiesz, że za dużo wpuszczasz. O ile twoja gra nie decyduje o tym czy mecze przegrywamy, czy wygrywany, to z pewnością nie pomaga nam powalczyć o lepsze rezultaty. Masz duży problem z akcjami z ostrego kąta i strzałami długi róg. Albo niepotrzebnie wychodzisz do zawodnika, który atakuje, albo nie w tempo się kładziesz. Postaraj się w takich sytuacjach pilnować bramki i umiejętnie skracać kąt, a powinieneś być w stanie wyjąć takie akcje nawet wystawiając nogę. Uwierz proszę, że naprawdę nikt nie ma do ciebie żadnych pretensji. Sami gramy słabo i poziomem nie odbiegamy od tego co prezentujesz w tej chwili. Wiemy jednak, że stać Cię na dużo więcej. Staraj się czerpać radość z gry, bo na meczu wyglądasz jak kłębek nerwów i niezdrowych emocji. Jesteś spięty i jakiś przemotywowany. Wyluzuj i głowa do góry ! Po prostu staraj się robić swoje bez takiej napinki, a na 100% poprawisz grę. Pamiętaj, że przychodzimy na halę w celach rozrywkowych. Oczywiście każdemu z nas zależy na tym żeby wygrywać, ale jak dobrze wiesz statystycznie wygrywamy może jakieś 15% meczów (celowo wziąłem tę liczbę z sufitu, wiedząc, że zapewne zaraz Knedel mnie poprawi). Fajnie, że na ostatnim meczu przestałeś wybijać piłkę na oślep, zacząłeś mądrzej ją wyprowadzać i ograniczyłeś długie lagi.

Micho. Musisz być bardziej zdecydowany. W sytuacjach, gdy trzeba zaatakować piłkę/przeciwnika za często się wahasz, co prowadzi do niebezpiecznych sytuacji pod naszą bramką. Wiem, że tego niezdecydowania nie da się łatwo wyeliminować, bo to kwestia psychiki i złych boiskowych nawyków, ale spróbuj z tym powalczyć.

Michał. Gra na radar. Dajesz przeciwnikom za wiele miejsca. Wiem, że taki jest twój styl, ale twoja gra prowadzi do tego, że zawodnik, którego pilnujesz ma za wiele czasu na przyjęcie, podanie, zwód, strzał. Poza tym jako drużyna nie gramy strefą, tylko każdy pilnuje jednego zawodnika. W twoim przypadku ciężko ustalić kogo właściwie pilnujesz, przez co robi się bałagan, bo reszta naszych nie wie kogo kryć. Za często w fazie obrony zostajesz z przodu, co powoduje, że nominalni napastnicy muszą grać na obronie. Coś takiego może mieć miejsce, bo trzeba się podłączać do ataku, ale w miarę możliwości powinniśmy płynnie wracać do ustalonego podziału ról. Knedel czy Patryk są jednak lepsi jeśli chodzi o możliwości przejęcia piłki z przodu. Na koniec pytanie – co się stało z twoimi strzałami z daleka? Strzelaj kiedy masz okazję.

Sławek = Mr. Perfect. Może się przypierdalam, ale chodzi mi o to, że więcej dystansu do siebie akurat Tobie by nie zaszkodziło. Co z tego, że sam być może nic nie zawaliłeś? Zawala cała drużyna czy pojedynczy zawodnicy? Może w akcji, w której zawalił ktoś inny mogłeś mu pomóc, zaasekurować? Może mogłeś jednak zrobić coś lepiej? Może mogłeś wykonać więcej celnych podań, a zamiast wybić piłkę na oślep podać ją do kolegi? Grasz poprawnie, ale nie podpadałbym w samozachwyt.

Knedel. Jak sam powiedziałeś po ostatnim meczu „mogłoby mnie nie być na boisku”. Cóż, nie tego oczekujemy od najlepszego strzelca drużyny i kluczowego zawodnika. Wiadomo, że od poprzedniego sezonu nie grałeś w ogóle w piłkę i to niestety widać. Brakuje ci ogrania, wyczucia, celności, trafności w podejmowaniu decyzji. To może się zmienić z kolejnymi meczami. Dlatego nie czepiam się piłkarskich błędów. Przyczepię się za to tego, za co Sławek nazywa Cię „Chudym Złośnikiem”. Nikt w drużynie, nie bywa tak sfrustrowany i obrażony na boisku jak Ty. Nie mówię, że zdarza się to zawsze, ale kiedy już się zezłościsz, to zupełnie przestajesz grać. Też spróbuj podejść do wielu rzeczy z dystansem i zdrową sportową złością, a nie z jadem sączonym w stronę reszty drużyny. To ma być fun z odrobiną adrenaliny, po co od razu ponosić sobie tak ciśnienie?

Fiałek. Zbyt optymistycznie podchodzisz do swoich umiejętności. Zamiast strzelać z pierwszej piłki spróbuj ją najpierw opanować. Zamiast podawać słabszą nogą zastanów się czy nie łatwiej/pewniej/celniej będzie zagrać nogą lepszą. Są sytuację, w których nie ma wyboru, lub nawet powinno się zrobić coś trudnego, ale uwierz mi, jest ich na lekarstwo. Ty za to sam utrudniasz sobie życie. Piłka halowa to prosta gra. Z naszymi umiejętnościami powinniśmy ograniczać się do podstawowych środków: pewne podanie, pewne przyjęcie, wyjście na pozycje, strzał. Dryblingi, zagrania piętką, nietypowe przyjęcia, górne piłki zbyt rzadko nam wychodzą żeby stosować je w nadmiarze.

Robson. Czasami za dużo dryblujesz przez co zdarza Ci się stracić piłkę w środku pola i idzie z tego kontra. Zbyt wyraźnie dominuje u Ciebie nastawienie ofensywne, a za mało myślisz o obronie. Wykrzesaj z siebie więcej agresji i zacięcia w obronie, a będzie z Ciebie dużo większy pożytek.

Patryk. Źle wykorzystujesz swój największy atut, czyli szybkość. Nie wpieprzaj się tak często środkiem boiska między dwóch obrońców. Sam wiesz jak to się kończy – strata, strata, strata. Ganiaj skrzydłami ile wlezie i ścinaj do środka, tak żeby można ci było zagrać prostopadłe podanie. Najsłabszy twój punkt to ostanie podanie. Mógłbyś mieć od cholery asyst, gdybyś bardziej przykładał się do swoich zagrań. Jeżeli chodzi o pressing i zapieprzanie za swoim zawodnikiem jesteś natomiast niedoścignionym wzorem.

Wojtek. Jako jedyny z nas poprawiłeś się, co nie znaczy, że grasz dobrze. Na plus jest Twoja gra do przodu, ale z tyłu nadal zdarzają Ci się obsuwki. Wiem, że kiedy grasz odpowiednio skoncentrowany, to potrafisz uprzykrzyć grę każdemu napastnikowi. Przypomina mi się mecz z WAS, rozgrywany dzień po moim weselu, w którym zagrałeś bezbłędnie. To jest poziom, do którego masz równać. Super, że podłączasz się do przodu i stwarzasz okazje, oby tak dalej, ale spróbuj uważniej grać w obronie i unikać baboli.

Pączuch. Siebie oceniać nie wypada, ale zdaję sobie sprawę z własnych błędów i ograniczeń. Jestem gruby, makabrycznie wolny, przez co nie dobiegam do piłek. W ostatnim meczu spieprzyłem ponad połowę podań, które ode mnie wychodziły. Za często zwlekam ze strzałem i wdaję się w niepotrzebne kiwki. Spróbuję zgubić parę kilogramów i może coś się zmieni.
    Na koniec klika pomysłów na to jak poprawić nasze wyniki bez treningów:
    1. Wszyscy są odpowiedzialni za grę obronną. Pomyślcie o tym zanim zaczniecie rozdzielać winę za poszczególne bramki.
    2. Bronimy się na własnej połowie systemem „każdy swego”. Pressing stosujemy tylko w wyjątkowych sytuacjach.
    Jeżeli w fazie obrony jesteś przed linią piłki, oznacza to, że jesteś nieprzydatny. Starajmy się w miarę możliwości ustawiać się tak żeby każdy brał udział w obronie. Napastnicy muszą pomagać obrońcom w obiorze. Możesz spokojnie darować sobie krycie przeciwnika, który stoi bez piłki przy linii środkowej boiska i cofnąć się głębiej żeby pomóc naszemu obrońcy poradzić sobie z atakującym przeciwnikiem. W przypadku wycofania piłki przez drużynę przeciwną, zawsze powinieneś zdążyć wrócić do krycia swojego zawodnika.
    3. Wysoki pressing. Jest kilka sytuacji i warunków, które powinniśmy przyjąć dla stosowania pressingu.
    a. Kiedy przeciwnik wybija aut blisko własnej bramki. Powinniśmy spróbować podejść bliżej i strać się jak najagresywniej odebrać piłkę. Jeżeli to się nie uda, natychmiast wracamy na własną połowę.
    b. Kilka sekund po stracie piłki. Po stracie, natychmiast siadamy na przeciwnika i nie dajemy mu żyć. Agresywna próba odebrania piłki nie powinna z zasady trwać dłużej niż 5-10 sekund. Jeżeli przez ten czas nie przejmiemy piłki wracamy szybko na połowę i stosujemy zasadę „linii piłki” z punktu drugiego.
    c. Pressing na sygnał. Sygnał ten zawsze daje jeden z napastników. Kiedy startuje do pressingu reszta drużyny ma obowiązek zrobić to samo – przejść do bliskiego agresywnego odbioru.
    4. Blokujemy strzały! Tomek gra niepewnie, a my mu nie pomagamy. Musimy ograniczyć do minimum liczbę piłek lecących w bramkę.
    5. Wybijanie autów.
    a. W miarę możliwości grajmy je szybko, krótko, do najbliższego kolegi.
    b. W sytuacji pod bramką przeciwnika rozegranie nie powinno być inne niż: podanie i natychmiastowy strzał.
    c. Zakaz wybijania autów i rogów powinni mieć Fiałek i Micho, bo robią to źle.
    d. Czasem warto wybić aut bardzo szybko. Za często zdarza się, że marnujemy dobrą sytuację przez zwykłą opieszałość, ciapowatość i brak koncentracji. Wystarczy się sprężyć i szybko rozejrzeć.
    6. Wybijanie rogów. Ja już nie pamiętam schematu, którego uczył nas Maciek, ale Knedel twierdzi, że pamięta. Może przećwiczymy przed najbliższym meczem i po co najmniej dwudziestu takich próbach zaczniemy stosować (jeszcze nie w tym meczu!)? Tymczasem uważam, że uwagi dot. wybijania autów powinny mieć zastosowanie również do rzutów rożnych.
    7. Mobilizacja. Nich każdy odnajdzie w sobie sportową złość i zaangażowanie z jakiego słynie nasza drużyna Wink.

To tyle na teraz. Pozdrawiam, Pączuch.
PS. W niedzielę gramy z liderem, który łupnął w dwóch meczach 25 bramek. Naprawdę musimy skoncentrować się na obronie jeśli nie chcemy skończyć meczu dwucyfrówką. NIIIIGDY NIEEEE SPAAADNIE MEHIIIISTO NIIIIGDY NIE SPAaaaaDNIE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy jesteś w stanie wysupłać jeden wieczór w tygoniu na trening?
TAK
85%
 85%  [ 6 ]
NIE
14%
 14%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 7

Autor Wiadomość
Knedel
przyrosłeś już do kompa?



Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z pola karnego

PostWysłany: Pią 13:57, 28 Paź 2011    Temat postu:

Zgadzam się w 100% z pączuchowym wywodem i nie mam nic do dodania. Jest jeden plus całej sytuacji: zdaje się, że gorzej już być nie może, tak więc parówy w górę i w następnym meczu dajmy z siebie wszystko, żebyśmy po końcowym gwizdku nie mieli się czego wstydzić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy jesteś w stanie wysupłać jeden wieczór w tygoniu na trening?
TAK
85%
 85%  [ 6 ]
NIE
14%
 14%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 7

Autor Wiadomość
obserwator
mistrz podwórka



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 17:32, 28 Paź 2011    Temat postu: Re: PARÓWY W GÓRĘ!

Jacek napisał:

PS. W niedzielę gramy z liderem, który łupnął w dwóch meczach 25 bramek. Naprawdę musimy skoncentrować się na obronie jeśli nie chcemy skończyć meczu dwucyfrówką. NIIIIGDY NIEEEE SPAAADNIE MEHIIIISTO NIIIIGDY NIE SPAaaaaDNIE!


ja tylko zwrócę uwagę, że gramy w niedzielę, ale 6.11, czyli dopiero za tydzień. co akurat się dobrze składa, bo w ten weekend wyjeżdżam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy jesteś w stanie wysupłać jeden wieczór w tygoniu na trening?
TAK
85%
 85%  [ 6 ]
NIE
14%
 14%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 7

Autor Wiadomość
patrykpleskot
przyrosłeś już do kompa?



Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ten swąd?

PostWysłany: Pią 20:49, 28 Paź 2011    Temat postu:

Pączuch, pełna racja; tylko jeszcze jedno: przestańmy się, do ciężkiego Nergala, na siebie DRZEĆ w czasie meczu. Nauczmy się zamykać buzie przy stratach, błędach, kiksach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy jesteś w stanie wysupłać jeden wieczór w tygoniu na trening?
TAK
85%
 85%  [ 6 ]
NIE
14%
 14%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 7

Autor Wiadomość
Knedel
przyrosłeś już do kompa?



Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z pola karnego

PostWysłany: Pią 21:51, 28 Paź 2011    Temat postu:

Oj tam, oj tam. Jak dla mnie, to w porównaniu z zeszłym sezonem darcia jest dużo mniej... Grunt, żeby wyzwisk nie było, a jak co jakiś czas krzyknie się na jakiegoś marudera, żeby wracał (albo jakiegoś doktora, żeby podawał zamiast kiwać Wink), to już nie przesadzajmy, korona nikomu z głowy nie spadnie.
W każdym razie jak następnym razem rozłożę ręce na środku boiska zamiast się od razu wrócić to lepszy skutek będzie jak na mnie krzykniecie (tylko bez "głupich kurew" proszę...) niż jak kulturalnie spytacie czy łaskawie zechcę trochę podbiec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy jesteś w stanie wysupłać jeden wieczór w tygoniu na trening?
TAK
85%
 85%  [ 6 ]
NIE
14%
 14%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 7

Autor Wiadomość
bramkarz
mistrz kilku podwórek



Dołączył: 05 Sie 2007
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: ty mieszkasz ?

PostWysłany: Nie 11:31, 30 Paź 2011    Temat postu:

Smutna,ale najprawdziwsza prawda o naszej drużynie. Bardzo celny i nie złośliwy wywód na temat Mehisto. Panowie ponieważ trening jest konieczny chciałbym pomóc w tym przedsięwzięciu od strony przygotowania fizycznego (wytrzymałość, szybkość, gibkość, siła) mam wiedzę na ten temat a trening w zakresie naszych możliwości jest taki sam dla wszystkich dyscyplin sportowych. Do techniki się nie wtrącam bo nie mam o niej pojęcia, ale Jacek, Knedel, Sławek i reszta wiedzą dużo więcej o tajnikach piłkarskiego treningu technicznego

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy jesteś w stanie wysupłać jeden wieczór w tygoniu na trening?
TAK
85%
 85%  [ 6 ]
NIE
14%
 14%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 7

Autor Wiadomość
Knedel
przyrosłeś już do kompa?



Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z pola karnego

PostWysłany: Nie 12:38, 30 Paź 2011    Temat postu:

Wprawdzie zagłosowałem już w sondzie, ale z czystej ciekawości mam pytanie natury technicznej. Jak w praktyce wyobrażacie sobie taki trening, gdzie i z kim? Samo Mehisto, czy z inną drużyną? Trening z prawdziwego zdarzenia, czyli ćwiczenie ustawienia, podań, stałych fragmentów (rzuty rożne!) do znudzenia, czy też znane mi już z prób treningu po zeszłorocznej SL: 5 minut rozgrzewki, 5 minut treningu, dwa rzuty rożne, a później zniechęcenie i hasło "dobra, zagrajmy coś lepiej na całe boisko" i klasyczna nic nie wnosząca kopanina? A jeśli chodzi o proponowane przez Tomka przygotowanie fizyczne, jaką część treningu trzeba by na nie poświęcić, żeby przyniosło efekty?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Knedel dnia Nie 12:39, 30 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy jesteś w stanie wysupłać jeden wieczór w tygoniu na trening?
TAK
85%
 85%  [ 6 ]
NIE
14%
 14%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 7

Autor Wiadomość
bramkarz
mistrz kilku podwórek



Dołączył: 05 Sie 2007
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: ty mieszkasz ?

PostWysłany: Nie 22:17, 30 Paź 2011    Temat postu:

Wystarczy mi 10 m na wytrzymałość 10 m na siłę 5 min na szybkość i 5 na gibkość czyli razem 30 m. Zakładając że trening trwa 90 min to dobry stosunek 1/3. Wydaje się to mało efektywne, ale na początek biorąc pod uwag e naszą formę przyniesie znaczne efekty. Z góry zakładam oczywiście, że będziemy głównie wyrabiać wytrzymałość siłową nawet podczas ćwiczenia cech motorycznych o których wcześniej wspomniałem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy jesteś w stanie wysupłać jeden wieczór w tygoniu na trening?
TAK
85%
 85%  [ 6 ]
NIE
14%
 14%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 7

Autor Wiadomość
Sal
przyrosłeś już do kompa?



Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: a skąd

PostWysłany: Pon 12:20, 31 Paź 2011    Temat postu:

O, już zaczynają się podsumowania? Ostatnie takie przeczytałem w 1979 roku.

Nasz drogi Adriano się namęczył pisząc przeeedługi post a tymczasem...

mógł po prostu zerknąć do archiwum i zrobić po prostu ctrlC+ctrlV i skorzystać z...
01 Mar 2010 Temat postu: Żenująca gra Mehisto: co z tym zrobić?!
06 Kwi 2009 Temat postu: Co można poprawić?

Liczyłem, że taki tekst pojawi się w lutym. A tu ciach, ledwo się październik kończy. Moje wnioski są proste - gówno poprawimy.
Nie zliczę już sytuacji, ile razy organizowałem sparingi z epronami, na których zamiast 10 chłopa od nas pojawiało się 3. I nie widzę też możliwości organizacyjnie zebrania się w jeden wieczór. Tym bardziej, że nie ma specjalnie gdzie i z kim.

Ale ok, próbować można.

No dobra. Jedną rzecz poprawić możemy. Swoje samopoczucie po meczu przy piwku. I rozładować atmosferę w ekipie. Do czego zapraszam wszystkich. Nawet tych zasuwających zaraz po meczu do domu. Te głupie pół godziny możecie spędzić przy soku.

Zdecydowanie lepiej i łatwiej o wartościowe wnioski na chłodno, w knajpce, niż na gorąco - tuż po kolejnym blamażu na boisku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy jesteś w stanie wysupłać jeden wieczór w tygoniu na trening?
TAK
85%
 85%  [ 6 ]
NIE
14%
 14%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 7

Autor Wiadomość
bramkarz
mistrz kilku podwórek



Dołączył: 05 Sie 2007
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: ty mieszkasz ?

PostWysłany: Pon 12:41, 31 Paź 2011    Temat postu:

Jeżeli część tego czasu, którą spędzamy na piwku poświęcimy na trening to efekty będą murowane, nawet Knedel zrobi siłę robiąc 10 pompek zamiast dźwigać kufelek

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy jesteś w stanie wysupłać jeden wieczór w tygoniu na trening?
TAK
85%
 85%  [ 6 ]
NIE
14%
 14%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 7

Autor Wiadomość
Knedel
przyrosłeś już do kompa?



Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z pola karnego

PostWysłany: Wto 13:24, 01 Lis 2011    Temat postu:

Skoro na wzmocnienie wytrzymałości, siły, gibkości i szybkości wystarczy pół godziny, to proponuję zacząć już od przyszłego meczu. Proponuję przychodzić na mecz odpowiednio wcześniej i niech Tomek zaaplikuje nam takie ćwiczenia jakie uważa za słuszne, w ramach rozgrzewki. Jeśli będziemy grać o 17.20, to może spotykajmy się na Narbutta o 16.30? Są chętni?

Przede wszystkim proponuję jednak, żeby każdy przeczytał jakie zastrzeżenia ma co do niego reszta drużyny i żeby wyciągnął z tego wnioski. Ze swojej strony obiecuję, że nie zobaczycie już sfrustrowanego Knedla rozkładającego ręce na środku boiska. Zrobię wszystko, żeby sobie to wbić do głowy, a jeśli już zdarzyłoby mi się takie zachowanie, to krzyczcie, żebym się zmienił. Niemniej dam z siebie wszystko, żeby już do tego nie dochodziło. Macie moje słowo. Jeśli chodzi o moje ogranie, to oczywiście widzę jak jest, chociaż nie uważam żebym jakoś odstawał od reszty drużyny... Nie zauważyłem, żeby np. założyciel tego wątku był lepiej ode mnie ograny (jakby nie było raczej nie pieprzę połowy podań, które ode mnie wychodzą Wink) Ale ok, żarty na bok. Będę o tym pamiętał i postaram się poprawić te elementy, zwłaszcza jeśli chodzi o podejmowanie lepszych decyzji na boisku.

No to teraz ja bardzo bym chciał zobaczyć szybszego Pączucha, który myśli jak nie tracić piłek na środku boiska i ogranicza te swoje zwody na lewą nogę, do których notorycznie nie dobiega, Doktóra jak podaje zamiast każdorazowo uprawiać slalom gigant, Fiałka, który przyjmuje, zamiast strzelać z pierwszej i nie biega jak potłuczony w obronie, Zawiego, który nie kryje na radar, Dodę, która nie szuka usprawiedliwień po kolejnym golu puszczonym "po rękawicy", która nie kładzie się przed strzałem i nie fauluje gości idących sam na sam, Sławka który zauważy, że on także popełnia błędy i że jego umiejętności nie wybijają się wcale na tle reszty drużyny, Robsona i Wojtka uważniejszych w obronie, Micha zawsze grającego z pełnym zdecydowaniem... Czyli stosujących się do tego wszystkiego, co napisał wyżej Pączuch. Jesteśmy w stanie poprawić te elementy, czy nie? Jesteśmy w stanie mieć te słowa z tyłu głowy na boisku, czy nie? Bo to sprawa kluczowa.

---

Swego czasu też byłem gorącym zwolennikiem treningów, takich z prawdziwego zdarzenia, były przecież próby zrobienia czegoś takiego po meczach SL... Ale nie dość, że z frekwencją było w kratkę, to zawsze trening kończył się po 15 minutach, bo bardziej atrakcyjny okazywał się scenariusz: "chodźcie, gramy na całe z lokalsami". Generalnie uważam, że naszą grę mógłby poprawić tylko prawdziwy trening, ćwiczenia podań, stałych fragmentów, gierki w dziadka, a nie same sparingi, na których bez nowych nawyków wyciągniętych z treningów siłą rzeczy gra się popełniając te same błędy co w lidze. No ale to tylko moje zdanie. Problem w tym, że takie treningi byłoby szalenie trudno zorganizować, chociażby z powodów, które wymienił Sławek. Nie mówiąc już o tym, że halę wynajmuje się zazwyczaj na dwie drużyny, a ci drudzy na bank będą woleli po prostu sobie pograć, niż ćwiczyć z nami rożne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Knedel dnia Wto 13:25, 01 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy jesteś w stanie wysupłać jeden wieczór w tygoniu na trening?
TAK
85%
 85%  [ 6 ]
NIE
14%
 14%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 7

Autor Wiadomość
Knedel
przyrosłeś już do kompa?



Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z pola karnego

PostWysłany: Wto 13:43, 01 Lis 2011    Temat postu:

bramkarz napisał:
Jeżeli część tego czasu, którą spędzamy na piwku poświęcimy na trening to efekty będą murowane, nawet Knedel zrobi siłę robiąc 10 pompek zamiast dźwigać kufelek


Knedel oczywiście ma świadomość jakie warunki fizyczne dostał od Bozi i że mistrzem na rękę nigdy nie będzie, niemniej Knedel przynajmniej coś tam ćwiczy w domu, za tydzień biegnie w Biegu Niepodległości, w marcu ma w planie półmaraton... Tak więc akurat Knedel pompki we własnym zakresie robi codziennie, a kufelek dźwiga zazwyczaj tylko raz w tygodniu Smile

I z tego też względu podobnie jak Sławek zaprasza: co niedzielę mamy pomeczowe piwo/soczek, wpadać chociaż na pół godziny, pogadać na spokojnie o meczu, nie marudzić!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy jesteś w stanie wysupłać jeden wieczór w tygoniu na trening?
TAK
85%
 85%  [ 6 ]
NIE
14%
 14%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 7

Autor Wiadomość
Jacek
włóż tyle energii w trening co w forum



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Natolin

PostWysłany: Śro 0:05, 02 Lis 2011    Temat postu:

Sławku, jeśli gówno się zmieni, to przynajmniej będziesz mógł raz do roku przeczytać mój przydługi tekst. Co do pomysłu Knedla i treningu kondycyjno-sprawnościowego przed meczem - OK. Ja mogę być wcześniej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy jesteś w stanie wysupłać jeden wieczór w tygoniu na trening?
TAK
85%
 85%  [ 6 ]
NIE
14%
 14%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 7

Autor Wiadomość
Sal
przyrosłeś już do kompa?



Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: a skąd

PostWysłany: Śro 0:51, 02 Lis 2011    Temat postu:

Nie bardzo widzę cel wycieczek w moją stronę. A i pewnie mało jego znajdę w tych dotyczących pozostałych osób. Możesz sobie pisać, pisać, ale wszystko się będzie powtarzać. Dlaczego? to akurat proste. większość z nas grywa sobie tylko raz w tygodniu w piłkę przez te 40 minut (a w zasadzie to 20). możesz zaklinać się, wylewać żale, pisać co kto robi źle albo dobrze ale specjalnie tego nie zmienisz.

Akurat względem moich umiejętności mam duży dystans. Nie musicie pisać co robię źle, bo doskonale sam to widzę pół sekundy później na boisku. no, chyba, że to Wam poprawia humor.

co do treningu - w porządku.
ale ciekawe, gdzie znajdziemy na to miejsce. w szatni? na pięterku?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy jesteś w stanie wysupłać jeden wieczór w tygoniu na trening?
TAK
85%
 85%  [ 6 ]
NIE
14%
 14%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 7

Autor Wiadomość
Knedel
przyrosłeś już do kompa?



Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z pola karnego

PostWysłany: Śro 2:49, 02 Lis 2011    Temat postu:

Jest jeszcze względnie ciepło, przed szkołą jest sporo miejsca, można założyć dres i poćwiczyć. Nie wydaje mi się, żeby mogło to diametralnie odmienić naszą grę, ale na pewno nie zaszkodzi. A przy okazji poznamy przynajmniej ten podstawowy zestaw ćwiczeń.

To jasne, że ponieważ większość z nas pogrywa sobie raz w tygodniu, to nie ma co oczekiwać wielkiej zmiany jakościowej. Ale z drugiej strony, sporo z tego co wyprawiamy na boisku wynika z tego, co dzieje się w naszych głowach. Jasne, że najlepszym remedium jest regularny trening, ale większość rzeczy o których napisał Jacek przy odrobinie dobrej woli naprawdę da się choć w części kontrolować.

Problem polega na tym, że u nas każdy wie swoje i ciągle wie lepiej. Zawi jako jedyny widzi sens krycia na radar w każdej sytuacji i chociaż wszyscy mu z ławki krzyczą, żeby zrobił krok w stronę przeciwnika, to dalej woli zostawić półtora metra miejsca. Doktór wie, że lepiej będzie jak sam przebiegnie z piłką przez całe boisko, mimo że wszyscy mu krzyczą, żeby podał. Ja też mam swoje racje i uważam, że demonizujecie z tym moim boiskowym obrażalstwem... Fiałek wie przecież lepiej od nas, że w tej (i każdej następnej) sytuacji trzeba przywalić z pierwszej, a Mleczek wciąż nas przekonuje, że był zasłonięty, że strzał był nie do wyjęcia i że to wyłącznie wina obrońców. A ty Sławku dystans do siebie zaprezentowałeś właśnie w ten sposób, że na pączuchową krytykę obruszyłeś się jako jedyny na forum Smile

I tak dalej, tak jest praktycznie z każdym. A wystarczy zadać sobie pytanie: "A może, kurwa, jednak się mylę, skoro już nie po raz pierwszy kilka osób mówi mi, że jest inaczej niż myślę?! Może chociażby dla świętego spokoju następnym razem spróbuję jednak podejść bliżej/podać/nie strzelać focha/przyjąć/inaczej się ustawić?" Przecież jesteśmy inteligentnymi ludźmi i potrafimy chyba podjąć próbę poprawy tego jednego, dwóch elementów w zachowaniu każdego z nas...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Mehisto Strona Główna -> Ogłoszenia parafialne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin